Musi być na niej widoczny numer rejestracyjny samochodu oraz nie mogą być widoczne dwa auta, jadące obok siebie. Do zdjęcia należy również dołączyć kopię świadectwa legalizacyjnego fotoradaru. W liście dostarczonym przez pocztę powinny znaleźć się więc zdjęcie wykonane przez fotoradar oraz wezwanie do wskazania osoby, która popełniła widoczne na fotografii wykroczenie. Wezwanie do wskazania osoby ma głęboki sens, gdyż kierowca nie musiał być jednocześnie właścicielem auta. Na piśmie winna być także umieszczona informacja o miejscu i dacie popełnienia wykroczenia oraz załączone druki.

Prawa kierowcy
W przypadku druków mamy do wyboru: przyznać się do winy i przyjąć mandat, podać dane osoby, która kierowała autem, odmówić jej wskazania sprawcy i przyjąć mandat albo też odmówić wskazania sprawcy i nie przyjąć mandatu. Jeśli zatem dostaniemy wezwanie do zapłacenia mandatu, które nie spełnia powyższych wymagań, możemy go nie przyjąć. Jednak w przypadku, gdy nie wskażemy osoby, która popełniła wykroczenie, na podstawie art. 96 par. 3 kodeksu wykroczeń, czeka nas grzywna w wysokości do 5 tys. zł.

Stanowisko Trybunału
Pomimo jasno sformułowanych przepisów Główny Inspektorat Transportu Drogowego nie przesyłał zdjęć z fotoradarów pocztą, tłumacząc się art. 38 kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia, który nie pozwala na udostępnianie materiałów z postępowania przygotowawczego, a takim postępowaniem jest udostępnianie zdjęć. Jednak Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 3 czerwca 2014 r. uznał, że art. 38 jest niezgodny z konstytucją, gdyż brak możliwości zapoznania się z aktami na etapie postępowania przygotowawczego ogranicza prawo do obrony. Tym samym właściciele sfotografowanych pojazdów mają prawo żądać wglądu do akt, a więc udostępnienia zdjęcia z fotoradaru. Jeśli zatem dostaniemy mandat bez zdjęcia, możemy się domagać zobaczenia fotografii.
(MW)