Od 2015 roku wzrosła płaca minimalna w Polsce oraz w Niemczech. Co to oznacza dla polskich przewoźników?
Niemiecki pracownik nie może teraz dostawać mniej niż 8,5 euro za godzinę pracy, natomiast Polak 1750 zł za miesiąc. Nowe przepisy w sprawie płacy minimalnej miały dotyczyć wszystkich kierowców z Unii Europejskiej, w tym również z Polski, co oznacza, że również polski pracodawca musiałby płacić polskiemu kierowcy pracującemu na terenie Niemiec 8,5 euro na godzinę.
Polska, jako jeden z wielu krajów, takich jak Czechy, Słowacja, Węgry, Bułgaria, Rumunia, Litwa, Estonia, Słowenia i Chorwacja, już wcześniej nie zgadzała się na wprowadzenie tych ustaleń. W związku z licznymi skargami państw członkowskich niemiecki rząd zawiesił obowiązujące od stycznia przepisy w sprawie płacy minimalnej dla kierowców ciężarówek przejeżdżających tranzytem przez Niemcy. Zawieszenie potrwa do czasu wyjaśnienia spornych kwestii na drodze postępowania Komisji Europejskiej, co odbędzie się przy pomocy procedury sprawdzającej, tzw. Pilota. Służy on wyjaśnieniu problemów dotyczących zgodności prawa krajowego z prawem Unii Europejskiej. Jeżeli Komisja Europejska stwierdzi naruszenie prawa unijnego, można będzie wnieść skargę do Trybunału Sprawiedliwości UE.
Jednolita, niemiecka stawka dla wszystkich przewoźników drogowych przełożyła się na ceny świadczonych przez nich usług transportowych, a co za tym idzie, na wzrost kosztów przewozów pasażerskich, czyli droższe bilety. Niemieckie prawo daje też możliwość nakładania bardzo wysokich kar i prowadzenia ścisłej kontroli polskich kierowców.